Dynia w pomarańczowo-złotej koronie

Cześć!
Zrobiło się zimno i bardzo jesiennie a od jakiegoś czasu wszędzie widać dynie, czy to zwykłe, uśmiechnięte, czy też groźnie szczerzące zęby. U mnie zamieszkały trzy i zwłaszcza jedna okazała się z charakteru królewną.

Z bransoletki ostatnio przeze mnie zrobionej zrobiła sobie koronę. W pomarańczowym i złotym jej do twarzy - przynajmniej tak twierdzi. 😄

Bransoletka zrobiona została z pięknego plecionego rzemienia, kupionego na promocji w Pasart, z przodu ma kolor pomarańczowy a na brzegach i od spodu złoty. Oczywiście zamawiając ten rzemień

nie brałam pod uwagę, że nie mam żadnych złotych wykończeń i musiałam zamawiać jeszcze raz - na szczęście było już po wypłacie.

Tak prezentuje się sama bransoletka, która bransoletką ma być, ale w sumie korona też z niej niezła. 😄 Cóż ja nie będę ograniczać jej potencjału i na siłę robić z niej bransoletki, jak chce być koroną to proszę bardzo.

Druga dynia była trochę zazdrosna i jak ta pierwsza nie patrzyła, to podkradła jej koronę. Chyba muszę zrobić jeszcze jedną.

Bransoletkę zrobiłam na wyzwania w:
- Eko-deco, barwy jesieni

- DIY,  jesień kolorowa

Pozdrawiam cieplutko :*