Cześć!
Dzisiaj pokarzę takie cudo, które znalazłam i odnowiłam. Kupiłam je w gemelarni, czyli w sklepie, który skupuje i sprzedaje dosłownie wszystko, ubrania, koszyki wiklinowe, kryształy, pudełka, książki, podstawki, zegary, zabawki, wszystko co Wam przyjdzie do głowy, jest to taki trochę strych a trochę piwnica ze starymi skarbami.
Znalazłam takie ozdobne lusterko, które marzy mi się od dawna, poluję na takie metalowe albo srebrne ale ciężko je dostać. To jest plastikowe ale bardzo dobrze zrobione z porządnego twardego plastiku, kosztowało mnie aż 4zł. No szok!
Niesamowicie kojarzy mi się z bajkowymi zaczarowanymi lusterkami np. z bajki "Piękna i Bestia", więc teraz, po małej metamorfozie, mam i ja swoje zaczarowane lusterko. Początkowo wyglądało jak na zdjęciu poniżej, brązowe z przetarciami i pewnie tak bym je zostawiła, ale farba odchodziła więc i