Cześć!
Trochę zmęczona ale zawitam dzisiaj na blogu :)
Nie wiem jak Wam ale mnie ta pogoda totalnie rozwala, właściwie nie mnie a mój system odpornościowy.
Ale żeby się pocieszyć dziś wrzucam zdjęcia matowego cuda wygrzebanego z kapelusika. :)
Kto zagląda na mojego FB ten zapewne widział fragment tejże - wreszcie zrobionej bransoletki.
To już druga pokazana na moim blogu bransoletka chenille stitch, pleciona na igle - pierwszą w pięknym szczypiorkowym kolorze
znajdziecie TU.
znajdziecie TU.
wykończenie i bransoletka gotowa.
Bardzo podobają mi się koraliki w takich matowych barwach, a w kolejce ustawiły się już zielone :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz