Jakiś czas temu kupiłam taki oto zegarek jak na poniższym zdjęciu.
Kupiłam go za zawrotną sumę 2 złotych w lumpeksie. Zegarek nie chodził i miał rozwaloną bransoletkę, ale tak mi się spodobał, że postanowiłam zaryzykować kupno. Urzekł mnie ten blask kryształków a jak przystało na rękodzielnika, nie mogła mnie odstraszyć popsuta bransoletka. Na szczęście okazało się, że zegarek działa, zwyczajnie bateria była do wymiany, a pasek, to przecież tylko pasek. Spodobały mi się kolorystycznie kryształki z popsutej bransoletki, ale nie miałam takich