Dzisiaj zapraszam na coś przerobionego.
Brakowało mi kolczyków które mogłabym nosić z bransoletkami z tego posta lub naszyjnikiem z tego. Czy też właściwie do czegokolwiek innego, klasyczne srebrno-czarne kolczyki zawsze się przydają.
Znalazłam stare gdzieś tam walające się kolczyki które kupiłam daaawno temu i założyłam może dwa razy. Niestety okazały się dla mnie za ciężkie, były niewygodne i tak leżały ładnych parę lat zakopane w szkatułce.
Jak wyglądały macie zdjęcie powyżej, ja postanowiłam rozłożyć je na części pierwsze i zrobić z nich
coś nowego, głównie dlatego, że kolczyki te mają piękne pierścienie lub też koła - jak zwał tak zwał.
Wyjęłam największe koła dodałam koralik z "czapeczką" i kilka ogniwek + bigle i gotowe.
Kolczyki nadal duże ale znacznie lżejsze, nadal efektowne, no i nowe :)
Pozdrawiam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz