Dębowiaczki - kolczyki z sowami

Cześć Wam!

Po tytule posta na pewno większość z Was wie o co chodzi - a chodzi o Dębowiaczki czyli zabawę w cyklicznych kolorkach u Danutki. W tym miesiącu dosłownie na ostatnią chwilę wrzucam swoją pracę. Zwalę wszystko na chorobę, która trzymała się mnie przez dwa tygodnie i wyssała ze mnie całą chęć do zabawy koralikami. Odpuścić jednak zabawy nie mogłam, bo jak to tak?

Więc dzisiaj wyczarowałam takie kolczyki ze szkła weneckiego i sówek w kolorze złotym. Miało być brązowo - złoto, a i sama nazwa - dębowiaczki, nasuwa skojarzenie z lasem, stąd do koralików
dodałam zawieszki sowy. Koraliki wybrałam brązowe ze złotym połyskiem, zdjęcie pierwsze oddaje bardzo ładnie ich kolor, niby ciemniejsze ale cały środek jaśniutki, lekko złoty. Mam nadzieję, że Stefan przełknie i nie wypluje, ponieważ są minimalnie ciemniejsze od wymaganych.
Same kolczyki są takie ładne, że chyba dam je komuś w prezencie... no wiecie, święta są tuż, tuż.

Banerek zabawy poniżej, no i co do kolorku, brązy lubię a ich połączenie ze złotem lubię bardzo. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było spojrzenie w szafę bo okazuje się, że brązów mam znacznie więcej niż myślałam, tu kilka swetrów, tu buty, tu szal i komin, tam gdzieś kurteczka na późną wiosnę. Czyli bardzo dużo a nigdy specjalnie brązów nie szukałam. Bardzo lubię brązowe meble, najlepiej takie ciepłe, ciemniejsze drewno, dodatki do mieszkania zresztą też.

Na dzisiaj to chyba tyle,
pozdrawiam Was cieplutko :*

PS Pada u mnie śnieg, pewnie do jutra stopnieje ale zawsze coś 😄 Mam nadzieję, że napada trochę na święta 😄