Cześć!
Pogoda w końcu dopisała i nawet sprzyja wyjściom w miejsca gdzie znajdziemy cień, wreszcie czuć lato 😄 Dzisiaj wybrałam się na spacer do lasu, żeby odetchnąć świeżym powietrzem i odpocząć.
Trafiłam do ślicznego, wręcz magicznego lasku i nie uwierzycie, ale znalazłam dwie różdżki, jestem pewna, że należą do małych wróżek. Może je zgubiły?
Różdżki są całe w kolorze zielonym a od podstawy ciągną się brokatowe spiralne linie, które przypominają mi trochę liany. Przy jednej różdżce są one dłuższe i błyszczą się różnymi kolorami, przy drugiej linia jest krótsza i błyszczy się na srebrno. To właśnie dzięki tym błyszczącym linią je
wypatrzyłam bo tak całkowicie wtopiłyby się w las.
Razem z moją młodszą siostrą od razu testowałyśmy czy działają i muszę przyznać, że wspaniale się nimi czaruje.
A tutaj czaruje moja sześcioletnia siostra 😄
Nasze różdżki zgłaszam do wyzwania szuflady-"zaczarowany las", które trwa do dzisiaj. Nie ma to jak dołączyć na ostatnią chwilę do zabawy. 😊
Pozdrawiam cieplutko :*
"expecto patronum!" sorki, wyrwało mi się :D świetny patent na spędzenie czasu z dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńTeż mi to się wyrwało hahahah !!!! Świetny pomysł miałaś Kochan a:) Buziaki
UsuńCudownie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńAleż cudne :D Bardzo fajny klimacik tworzysz kochana :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń