poniedziałek, 22 stycznia 2018

Czapka na lodowe pustkowie

Cześć!
Zrobiło się ostatnio u nas trochę mroźno i w końcu spadł śnieg! Jedni się cieszą, inni nie bardzo, ale ja mam powód do radości, mogę przetestować moją nową czapkę na mrozach. No bo wiecie, szykowałam się na wyprawę w pewne bardzo zimne miejsce i musiałam sobie zrobić cieplutką czapkę, żeby w głowę zimno nie było. 


Art-piaskownica wystosowała otwarte zaproszenie w podróż, na lodowe pustkowie jakim jest Antarktyda. Uczciwie ostrzegli, że jest to miejsce o ekstremalnie niskich temperaturach i straszliwym wietrze, więc już przygotowana i ciepło odziana zgłaszam się do podróży. Na wyzwanie zrobiłam czapkę na obręczy dziewiarskiej, mojej nowej miłości 😄 Kupiłam wełenkę w kremowym kolorze i
zabrałam się do roboty. Czapka fajnie przylega do głowy i bardzo ładnie grzeje, jest w niej bardzo cieplutko.


 No i zrobiłam jej pompon 😊


A tak wygląda na płasko, kolorek na tym zdjęciu jest troszeczkę przekłamany, w rzeczywistości jest taki jak na pierwszym zdjęciu.


Jest to moja druga czapka na obręczy i muszę powiedzieć, że się zakochałam. Od dawna chciałam nauczyć się robić czapki czy szale, ale nie mam cierpliwości do drutów czy szydełka. Obręcze w moim rozumieniu są dużo prostsze i przyjaźniejsze, ale to tylko moje zdanie :)

Jeśli ktoś chce się dołączyć do podróży to klikajcie w ten link do wyzwania, kto wie, może razem zobaczymy prawdziwe pingwiny?
No i oczywiście banerek zabawy.


A tutaj jeszcze na szybko zdjęcie mojej pierwszej czapki, którą podkradła moja siostra i nie chce jej zdjąć, nawet po domu w niej chodzi :)


Pozdrawiam cieplutko :*

9 komentarzy:

  1. Świetna czapka, wygląda na bardzo ciepłą, nie straszne jej będą arktyczne mrozy :D Zazdroszczę śniegu, u mnie co spadnie, to zaraz topnieje, może przez dwa dni była cienka warstewka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna czapka! Ja w czapkach nie chodzę, wolę kaptury, ale nie stoi to na przeszkodzie, by je podziwiać ;) Obręcze mnie nie kręcą, ale w planach mam druty, niech no tylko znajdę trochę czasu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na obręczy robótka jest dużo łatwiejsza do okiełznania. Twoja czapka wyszła świetnie. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy, pozdrawiam i życzę powodzenia. Inka-art DT

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam wydziergać jeszcze szalik i ciepłe rękawiczki i będziesz najbardziej stylowym podróżnikiem na tum lodowym kontynencie ! Dziękuje za udział w wyzwaniu Art Piaskownicy

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna czapa, przyda się , bo za oknem mróz:) Dziękuje za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. obie czapki są świetne, ale ta jasna jest suuuuper! chyba skuszę się także na eksperyment z obręczami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne czapki:) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam;)) Dziękuję za udział w wyznaniu Art - Piaskownica;)

    OdpowiedzUsuń