Cześć!
Bollywood kocham od wielu lat, moja miłość zaczęła się od filmu "Czasem słońce czasem deszcz" w którym zachwyciła mnie tamtejsza żywa kolorystyka, bogate ozdoby i cudowna kultura, nie zapominając oczywiście o piosenkach, do których często wracam. Byłam wtedy nastolatką i moim marzeniem było posiadanie Sari, nadal nie wiem co ja bym z nim zrobiła albo gdzie zakładała ale nastolatki nie myślą o takich rzeczach ;)
Później moje serce zdobyły i inne tytuły: "Dil Bole Hadippa", "Coś się dzieje","Gdyby jutra nie było", "Nigdy nie mów żegnaj", "Baabul", czy jeszcze wiele innych, zresztą nadal lubię czasem odkryć jakiś nowy tytuł i spędzić trzy godziny w bajecznie kolorowym świecie.
Dlatego też jak zobaczyłam wyzwanie na
Szufladzie - Bollywood to wiedziałam, że muszę coś zrobić w tym klimacie. W międzyczasie pojawiło się też wyzwanie w
Art Piaskownicy na kolorystyczny kontrast żółtego i fuksji, co uznałam za idealnie żywe połączenie w charakterze Bollywood.
Tak kombinowałam, szukałam i nie mogłam nic wymyślić, w końcu wpadły mi w ręce dwa dawno kupione elementy - jest to jeden z tych błędów początkującego z którym nie miałam co zrobić wcześniej. Coś mnie podkusiło żebym kupiła drewniane bazy w kolorze żółtym (co ja miałam z tego niby zrobić to ja nie wiem) i kwiatki z jakiegoś miękkiego metalu, które znowu nie wiedziałam do